9 lutego br. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich w latach 1939 – 1947.
W uroczystościach wzięła udział delegacja członków Stowarzyszenia Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć w Szczecinie oddział w Dębnie...
 

 

Uroczyste odsłonięcie pomnika Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich
w latach 1939 – 1947

 

   9 lutego br. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich w latach 1939 – 1947.
W
uroczystościach wzięła udział delegacja członków Stowarzyszenia Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć w Szczecinie oddział w Dębnie w osobach: Antoniego Dąbrowskiego – przewodniczącego, Alicji Sopińskiej, Józefy Zawadzkiej, Andrzeja Dobrowolskiego, Feliksa Cholewińskiego, Jana Blicharza oraz Edwarda Ankudowicza, który nagrał reportaż z uroczystości.

    Odsłonięty pomnik na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie jest symbolem pamięci o ofiarach tego ludobójstwa, ale i przestrogą, by podobna tragedia nigdy się nie powtórzyła, podkreślali mówcy, których przemówienie poprzedziły moment odsłonięcia monumentu. Inicjatorem budowy pomnika było środowisko 27 Wołyńskiej Dywizji AK w Szczecinie oraz Stowarzyszenie Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć w Szczecinie.

   Uroczystości rozpoczęły się mszą święta koncelebrowaną przez ks. arcybiskupa Andrzeja Dzięgę w kaplicy cmentarnej, w której uczestniczyli licznie przybyli Kresowianie,
i ich potomkowie oraz Jarosław Szarek - prezes Instytutu Pamięci Narodowej,  ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski - duszpasterz środowisk kresowych.

   Niezwykle emocjonalne było wystąpienie Jerzego Mużyły, prezesa stowarzyszenia Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć w Szczecinie: - Tu, na cmentarzu, króluje prawda. Ona zawsze jest jedna – powiedział prezes J. Mużyło. - Prawda jednak ciągle, nawet obecnie, jest zakłamywana. Podziękował on przede wszystkim „świadkom tamtych wydarzeń, którzy przekazują wiedzę o tym, co wydarzyło się na kresach południowo-wschodnich w latach 1939-1947. Wymienił m.in. Mirosława Dona, Tadeusza Puszkina i Antoniego Dąbrowskiego.

Niezwykle mocno zabrzmiał głos Kresowianina z Dębna - Antoniego Dąbrowskiego: - Rodzice z krzykiem zrywali się z łóżek, krzyczeli, że „bandery” idą. Doświadczyłem tego w domu. Z upływem czasu rany się zabliźniały. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Zaczęło się robić normalnie. Ale upiory ludobójstwa na Ukrainie wracają. Rzeczywistość okazała się straszna. Ludobójcy wynoszeni są na Ukrainie pod niebiosa, ci, którzy siekierami rąbali polskie dzieci. Dlatego też niech ten pomnik będzie symbolem pamięci o ofiarach, które naród polski poniósł – dodał Antoni Dąbrowski, jeden z ostatnich świadków ludobójstwa na Kresach Południowo-Wschodnich.

   Autorem pomnika jest prof. Katarzyna Radecka. Uroczystość uświetniła kompania honorowa Wojska Polskiego, która oddała trzykrotnie salwę honorową.

  Stowarzyszenie Kresy Wschodnie Dziedzictwo i Pamięć w Szczecinie oddział w Dębnie składa serdeczne podziękowanie Grzegorzowi Kulbickiemu – burmistrzowi Dębna za udostępnienie busa na wyjazd do Szczecina.

 

Stowarzyszenie Kresy Wschodnie